Mecz 23. kolejki PlusLigi obfitował w emocje. W pięciosetowym pojedynku górą Cuprum Lubin. Podopieczni Marcelo Fronckowiaka pokonali Stalowców 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 14:25, 15:10). MVP spotkania wybrany został rozgrywający Miedziowych - Miguel Tavares Rodrigues.
Mecz obie drużyny rozpoczęły wyrównanie (2:2), do momentu aż w polu zagrywki pojawił się Ronald Jimenez, który zanotował asa serwisowego (5:3). Gdy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Dawid Gunia, przewaga gospodarzy wynosiła już trzy punkty (8:5). Kolejną punktową zagrywką popisał się Jimenez, a o przerwę poprosił trener Krzysztof Stelmach (13:10). Po przerwie skutecznie blokiem zagrali goście i błąd popełnił atakujący lubinian. Przewaga stopniała do jednego punktu. Gdy Miedziowi znów objęli wysokie prowadzenie o drugi czas poprosił trener żółto - niebieskich (17:13). Goście nie zamierzali jednak się łatwo poddać i po chwili znów przewaga wynosiła zaledwie jeden punkt. Tym razem o przerwę poprosił trener Marcelo Fronckowiak (17:16). Po czasie blokiem zapunktował Wassim Ben Tara (17:17). Później jednak m.in. za sprawą skutecznego bloku, gospodarze objęli prowadzenie (23:19)
Drugiego seta ponownie drużyny rozpoczęły podobnie (3:3). Jednak to gospodarze jako pierwsi objęli dwupunktowe prowadzenie (6:4). Asem serwisowym popisał się jednak Łukasz Łapszyński i oglądaliśmy remis po 7. Gra toczyła się punkt za punkt (10:10), ale to Miedziowi znów objęli kilkupunktowe prowadzenie. O czas poprosił trener Stelmach (13:10). Po czasie przewaga gospodarzy wzrosła i po asie serwisowym Szymona Jakubiszaka wynosiła już cztery punkty (16:12). Goście nie złożyli broni i próbowali dogonić wynik. Gdy tracili już tylko oczko, o przerwę poprosił trener Fronckowiak. Po czasie skutecznie zaatakował Bartosz Bućko i znów oglądaliśmy remis. Po bloku w wykonaniu Bućki to Stal objęła prowadzenie (19:20, 21:22). Gdy goście byli już punkt od wygrania seta, o czas poprosił szkoleniowiec Miedziowych. Seta zakończył Bućko (23:25).
Trzecią partię drużyny zrób rozpoczęły wyrównanie (3:3, 5:5). Tym razem to Stalowcy jako pierwsi objęli dwupunktowe prowadzenie. O przerwę poprosił trener Miedziowych (8:10). Po czasie żółto - niebiescy utrzymywali przewagę (11:13), ale gospodarze szybko zniwelowali stratę (13:13) i nawet to oni objęli prowadzenie (16:14, 18:16). W końcówce dobrze w ataku spisał się Bućko i znów na tablicy wyświetlał się remis (21:21). Gdy to siatkarze Cuprum Lubin wyszli na prowadzenie 23:22 o przerwę poprosił szkoleniowiec gości. Seta zakończył Wojciech Ferens (25:23).
Czwartego seta od czteropunktowego prowadzenia rozpoczęli goście (2:6). Gdy przewaga wzrosła do pięciu oczek, o przerwę poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Po czasie Miedziowi zdobyli dwa punkty z rzędu (5:8), ale chwilę później asa serwisowego dołożył Łukasz Łapszyński i przewaga znów wynosiła pięć oczek (5:10). Dobrze blokiem grali żółto - niebiescy (6:13). Błędy zaczęli popełniać gospodarze, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni (7:15, 12:20). Stalowcy byli już niemal pewni zwycięstwa w tej partii (13:22) i tak też się stało (14:25)..
Tie - breaka obie drużyny rozpoczęły podobnie (2:2), ale po skutecznym bloku Miedziowych przewaga gospodarzy wzrosła do dwóch punktów, a w kolejnej akcji atak w aut wykonał Łukasz Łapszyński (5:2), a o czas poprosił trener Stelmach. Po przerwie znów blokiem zapunktowali gospodarze, skuteczny był również Ronald Jimenez (7:2). Po ataku Wojciecha Ferensa przewaga wynosiła sześć oczek, a drugą przerwę wykorzystał trener żółto - niebieskich (10:4). Błędy popełniali goście (13:6) i to Cuprum Lubin był o krok od wygrania tego spotkania. Przy stanie 14:10 przerwę wykorzystał Marcelo Fronckowiak. Piątą odsłonę zakończył atak Ronalda Jimeneza.
Cuprum Lubin - Stal Nysa 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 14:25, 15:10)
Cuprum Lubin: Gunia (9), Ferens (15), Jakubiszak (10), Jimenez (14), Tavares (6), Penchev (11), Szymura (L) oraz Maruszczyk (1), Lorenc (1), Pietraszko, Magnuszewski, Makoś (L)
Stal Nysa: Komenda, Bućko (17), Ben Tara (22), M'Baye (7), Lemański (11), Łapszyński (12), Ruciak (L) oraz Schamlewski, Szczurek, Filip, Dembiec (L)